poniedziałek, 16 lutego 2015

Ten.

Moim oczom ukazał się rozwalony - jeśli można było to tak określić - salon. Krzesła połamane, doniczki z kwiatkami rozbite, szyba od tyłu domu wybita i podarte kartki i gazety, rozwalone praktycznie wszędzie.
- Jezu.. - Zakryłam usta ręką i rozglądałam się dalej, spoglądając co chwilę na Jack'a, który z zaciśniętą szczęką chodził i odgarniał gazety.
- Jack, wiesz kto to zrobił? - Nie mogłam się powstrzymać od zadania tego pytania.
- Chyba tak. - Odpowiedział krótko.
Złość w nim mogłam wyczuć nawet po drugiej stronie pokoju. Zawzięcie czegoś szukał po szufladach i półkach.
- Chodź tu. - Pokiwał głową a ja podeszłam tak, jak chciał. W ręce trzymał kawałek zdjęcia, które było nieco pomięte ale doskonale widziałam, kto znajduje się na zdjęciu.
- Widzisz? - Uśmiechnął się patrząc na kawałek papieru. - To my.
Faktycznie na zdjęciu był śmiejący się Jack i ja, wtulona w niego. Zdziwiło mnie to, że on widząc dom swoich dziadków w takim stanie przejął się znalezieniem jakiegoś 'zwykłego' zdjęcia.
Zdjęcie było robione prawdopodobnie w tym domku. Powoli ukazywała mi się jego babcia, śmiejąca się w naszą stronę i pstrykająca nam zdjęcia.
- Pamiętam to. - szepnęłam.
- Chcę, żebyś mi uwierzyła. - Spojrzał na mnie z góry mówiąc poważnie.
Podniosłam głowę do góry by ujrzeć jego świecące oczy.
- Ale ja ci wierzę Jack..
- Więc dlaczego czuję, że nie jest jak dawniej?
- Spójrz... Ja... Po prostu... - Nie mogłam dobrać odpowiednich słów. - Nie wiem. - Odpowiedziałam w końcu. Szczerze to właśnie nie wiedziałam. Straciłam pamięć, ledwo co go pamiętam, więc nie wiem, czy jestem w stanie odczuwać to, co dawniej. A nawet jeśli, to co wtedy odczuwałam? Lubiłam go? Czy może kochałam?
W końcu był moim chłopakiem.
Jake's POV
Czekałem na jej odpowiedź aż w końcu powiedziała "nie wiem". W sumie to niczego więcej się nie spodziewałem bo ją rozumiem. To ja zawaliłem, nie będzie już tak jak dawniej. Pomimo tego, nie mogę się poddać i będę o nią walczył.

Widziałem, że Elizabeth jest padnięta i potrzebuje snu, a jednak uparła się, że chce posprzątać. Chciałem nie dopuścić do tego, ale ona uparcie stała przy swoim. Jedyne, co mi pozostało, to pomóc jej. Po paru godzinach sprzątania usiedliśmy po turecku w salonie. Sytuacja była niezręczna. Prawda wyszła na jaw, co stawiało nas w jeszcze gorszej sytuacji. Jej myśli wirowały jak szalone, przez co trudno było mi wyłapać, o czym myśli.
Wpatrywałem się w nią a ona zawstydzona przez to skupiła się na swoich palcach.
- Czy wciąż czytasz mi w myślach? - Wypaliła w końcu przerywając ciszę.
- Uhh... Tak. Nie mogę tego powstrzymać. Ja po prostu to słyszę.
- Rozumiem. - Westchnęła niezadowolona.
- Wolałabyś, żeby mnie tu nie było? - zadałem to pytanie i obawiałem się, że powie tak.
- Co? Nie! - nagle wstała i przysunęła się do mnie. - Dlaczego tak myślisz?
- Mam wrażenie, że wolałabyś, żebym zniknął.
- Ale to nie prawda! To znaczy... Nie chcę byś znikał. Ja.. Ja czuję, że cię potrzebuję. Teraz dzieli nas jakaś niewidzialna przeszkoda, coś co powoli i spokojnie musimy przebrnąć, ale jednocześnie czuję, że... jesteśmy tak blisko. Jeśli mi pozwolisz, zaczekasz na mnie, to może wszystko wróci.. i będzie tak, jak dawniej.
Patrzyłem na nią jak na jakiegoś anioła. I nim była. To był mój anioł, moje światło, którego nigdy bym nie opuścił.
- Elizabeth... wiesz, że nigdy cię nie opuszczę. Na ciebie mógłbym czekać całą wieczność.

20 komentarzy:

  1. O.JA.PIERDOLEEEEEEE ! KOOOCHAM CIE I TO OPOWIADANIE ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisz nieregularnie :) świetnee opowiadanie, kc

    OdpowiedzUsuń
  3. Pisz tak jak masz czas, bo jak zawiesisz to najprawdopodobniej zapomnisz o tym blogu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pisz nieregularnie,albo po prostu zrób jak uważasz będzie lepiej;) KOCHAM TEGO BLOGA! Rozdział super,czekam na więcej

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda ze dodajesz tak zadko :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojej. Szkoda. Tak bardzo lubie twoje opowiadanie. Pisz niereguralnie :) bedziemy czekac

    OdpowiedzUsuń
  7. Pisz nieregularnie bo lepiej co 3tygidnie niż zero przez pol roku tego byśmy nie wytrzymali :/ kochamy cię <3
    @KamilaSobczyk

    OdpowiedzUsuń
  8. Błagam nie przestawaj pisać ! Nie wytrzymam pół roku ;/

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozumiemy cię, ważne że co jakiś czas znajdziesz trochę czasu żeby dodać nowy rozdział opowiadania dfhbdfkjhvbdjhbvd z każdym kolejnym rozdziałem kocham je coraz bardziej.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie zawieszaj pisz dalej błagammmm!!!!!!! <33333333

    OdpowiedzUsuń
  11. Aww... On nie jest duchem. Jaram się :* Dobra Kocie, a co do pytania na koniec :P sama pisze bloga i wiem jak to jest, jak nie masz na coś czasu. Całkowicie cię rozumiem. Ja na dodatek jestem w klasie maturalnej co jest dla mnie tym bardziej trudniejsze, aby to wszystko pogodzić, ale staram się. Powiem tak, jak masz czas to pisz, jak go nie masz to zostaw to, bo blog to nie wszystko, są ważniejsze sprawy. Nie uszczęśliwisz wszystkich. To ty decydujesz. Uszanuję każdy twój wybór. Zrób tak jak TOBIE będzie najlepiej.

    @ania95_official
    lovehatefriendshipfame.blogspot.com
    xx

    OdpowiedzUsuń
  12. Asdfghj płacze ze szczęścia , kocham to opowiadanie i nie chce żebyś je zawieszała <3
    @scute4

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale akcja ^^ Justin ozyl :) czekam na nn :) prosze pisz nieregularnie

    OdpowiedzUsuń
  14. NIE ZAIWESZAJ PROSZE NIE BALGAM CIE, TO JEST TAKIE CUDOWNE, PISZESZ TAK SWIETNIE POPROSTU MAS TALENT I PROSZE NIE KAŻ NAM CZEKAC POL ROKU BLAGAM CIE PISZ NIEREGULARNIE

    OdpowiedzUsuń
  15. CUUUUUUDO <3 no po prostu cudo <3 kurde, wiedziałam, że po tym już nie będzie duchem, wiedziałam! :D
    Jeju, a wiesz, że Cię kocham ? <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Tylko spróbuje zawiesić hehe;) I lofffe u:*

    OdpowiedzUsuń